Strzeszewo.
Siedziba majątku Strzeszewskiego ,i zabudowania gosppodarcze.
Legendy.
Skamieniałe drewno.
Dawno ,dawno temu, właściciel Strzeszewa ,szlachcic Bonin został ojcem chrzestnym syna Komaszewskich właścicieli ziemskich o nazwisku Grubba .Jako prezent dla swojego chrześniaka wybrał kawałek lasu i pastwiska graniczący wtedy z Komaszewem .Według przekazów w tym miejscu mieszkańcy zaopatrywali się w kawałki skamieniałego drewna, które idealnie nadawało się do ostrzenia kos. Ponieważ brakowało tam ciągle wody postanowiono wykopać studnię. Przypadek sprawił ,że pasterz owiec przypadkowo oparł się o swój pasterski kij ,który zapadł się do połowy , wskazując miejsce występowania wody. Potem powstał tam również rów, w którym zbierała się woda dzięki temu całe stado owiec mogło zaspokoić pragnienie.. Okoliczni mieszkańcy wierzyli, iż wrzucony do owej studni kawałek drewna po siedmiu latach zamieni się w kamień.
Grupa uczniów ze Strzeszewskiej szkoły wiejskiej 1934 rok.
Karl i Wolfgang Larsch .Kierownik szkoły ze swoim synem.
Dworek w Strzeszewie.
Z gazety Lęborskiej:
Podziękowania za kwiaty i życzenia z okazji zaślubin Karla Zinkela i Elsy Meyer 1941r.
Nagrobek na cmentarzu Strzeszewskim Martha Hoger z domu Boyke.