Charbrowo .
CHARBROWSKI CMENTARZ PRZED ZNISZCZENIEM.
Kamień wydobyty z dna strugi charbrowskiej podczas pogłębiania koryta rzeki .Niestety brak informacji gdzie się obecnie znajduje .
Charbrowo 1910 rok.
Wspomnienia napisane w latach czterdziestych w języku niemieckim będę na mojej stronie sukcesywnie tłumaczył na język polski, aby wszyscy zainteresowani historia naszej gminy mieli możliwość zapoznania się tym jak żyli ludzie w tamtych latach .
Od 24 listopada 1915 roku zarządzałem parafią charbrowską wprowadzili mnie na ten urząd Podkomorzy dziedziczny ,radca rządowy von Somnitz , patron naszego kościoła i superintendent (odpowiednik katolickiego biskupa.) Kohnke z Łebienia.Ożeniłem się z córką pastora z Rugii, Gertrudą Cyrus .Ślub wzięliśmy 1.12 .1904 roku na terenie cesarskiego konsulatu w mieście Kanton w Chinach ,węzłem małżeńskim połaczył nas superintendent D.Kollecker. Pierwsza trójka naszych dzieci Kurt -Christain,Hans -Hugo i Waltraud urodziła się w Chinach, Renate w Greifswaldzie (1914) , Dietera zesłał nam Bóg już w Charbrowie.Przez dziesięć lat byłem tam misjonarzem na zlecenie Berlińskiej misji . Niestety po nabawieniu się amebiazy musiałem na zawsze wrócić do ojczyzny. Przez 30 lat dane było mi być pastorem parafii w Charbrowie .Razem przeżyliśmy tam ciężkie chwile .I Wojna Światowa z 114 ofiarami w sołectwie Charbrowo i 17 w sołectwie Roszczyce.Ile wtedy przelano łez , ale jak bardzo wdzięczni byli pograżeni w żałobie ludzie za każde słowo pocieszenia.. Potem przyszła inflacja czas kiedy na co dzień operowaliśmy bilionami, kiedy skarbnik naszej parafii Eduard Lüdtke mając do czynienia z takimi sumami doznał załamania nerwowego. Ostatnią kolektę w czasie inflacji zebraną w Niedzielę Wieczności w 1924 roku nasz kościelny musiał zebrać do plecaka. Ofiara na kościół wynosiła przed inflacja 15 fenigów w czasie inflacji natomiast było to 150. tysięcy marek.
Potem przyszło bezrobocie ,wprawdzie nie na wsi ,ale za to w mieście .W Lęborku setki bezrobotnych stalo na rynku i ulicach miasta czekając na prace i jedzenie .
Dwa lata po przejęciu władzy przez Hitlera propaganda nazistowska skierowała się przeciw kościołowi .Na naszej wspólnocie nie wywarła żadnego wpływu .Liczba wiernych uczestnicząca w mszy świętej nie zmniejszyła się tak samo było z komunią świętą .W roku 1935 moim niedzielnym kazaniom zawsze towarzyszył policjant .Hauptwachtmeister Quandt z Łebieńca podziękował mi jednak później, za to iż miał okazję brać udział w mszy świętej .Podczas wkroczenia Rosjan w 1945 roku ten dobrotliwy urzędnik został rozstrzelany w lesie pod Stęknicą jego żona brutalnie pobita obydwoje spoczywają w ogrodzie obok domu .
Rękę naszego państwa odczuliśmy wtedy kiedy różnym formacjom zabroniono w mundurach brania udziału w mszy świętej ,ślubie chrzcie czy pogrzebie. Dopóki pastor stal przy grobie nie mieli prawa znajdować się na cmentarzu .Dopiero po odejściu od grobu pastora formacja maszerowała do miejsca pochówku. Członkowie SS i SA brali ślub w ubraniach cywilnych kościelne wiadomości w Gazecie Lęborskiej zostały zabronione. Nauczycielom zakazano uczyć religii .Dzieci konfirmowane bardzo rzadko mogły uczestniczyć w niedzielnych mszach zazwyczaj w niedzielę miały służbę.
Dąb posadzono prawdopodobnie już podczas budowy pierwszej świątyni tzn. na początku
X I V w.
Ciekawostką jest to, iż w dębie zamocowane były metalowe obręcze do których przywiązywano dziewczyny, kobiety, które urodziły nieślubne dzieci. Zmuszone były one stać tam trzy niedziele z rzędu przed mszą paląc się ze wstydu. Działo się tak aż do roku 1780. Potem zrezygnowano z tego procederu, ale obręcze wisiały jeszcze długo dla przestrogi. Wiosną 1905 roku patron charbrowskiego kościoła von Somnitz zlecił wypełnienie wszystkich dziur w dębie betonem. Jeszcze w roku 1912 były one dobrze widoczne. Niestety dziś po tym starym drzewie nie ma już śladu, kilka lat temu został ścięty ponieważ zagrażał kościołowi i wiernym udającym się na msze.Usunięty dąb liczył sobie przeszło sześćset lat.
1669 data budowy kościoła.
Zegar na wieży kościoła w Charbrowie.
W Charbrowskiej kościelnej księdze zgonów w roku 1736 odczytać można było następujący zapis: "12 września pochowany został Marzin Schwinka, który od dawna zajmował się dzwonami i obsługiwał zegar na wieży. Zmarł mając ok. 50 lat". Z tej wzmianki wywnioskować można, że kościół w Charbrowie długo przed 1736 rokiem posiadał zegar na wieży, prawdopodobnie już od 1669 roku. W kościelnej kronice charbrowskiej niewiele miejsca poświecą się opisom zegara, wiemy tylko że w 1841 roku zegar się popsuł. W 1844 zostaje zreperowany potem chodzi jeszcze kilka lat po czym całkowicie staje. W 1857 roku naprawa zegara pochłania 150 Reichstaler. Kiedy zegar został zdemontowany nie wiadomo. Dziś idąc na dzwonnice zauważyć można drewnianą tarczę zegara niszczejącą, przybitą do belkowania dzwonnicy. Czas świetności zegara dawno już minął, jeszcze kilka lat i tarcza nie będzie nadawała się do renowacji, co byłoby wielką stratą dla tego XVII -wiecznego zabytku.
Zegar z wieży kościoła w Charbrowie.
W Charbrowie często wybuchały epidemie. W połowie XIX wieku w przeciągu kilku tygodni zmarło na dyfteryt 48 dzieci, a w roku 1882 w samym tylko Charbrowie 24 osoby zabił tyfus. Bez wątpienia była to zasługa wody, którą czerpano ze Strugi Charbrowskiej. Dopiero z chwilą powstania pierwszych pomp głębinowych problem epidemii został rozwiązany. Pompa stojąca na podwórzu plebanii ciągnęła wodę z głębokości ok. 3 m. Była to jednak woda złej jakości, bardzo zażelaziona. Pastor Bechtold zlecił dlatego głębsze wiercenia. Warstwa grubego żwiru i kamieni była przeszkodą prawie nie do pokonania, ale pastor upierał się aby kopać dalej. Jednakże nawet na głębokości 50m nie natrafiono na żyłę wodną. Już miano zaprzestać dalszego kopania gdy nieoczekiwanie na głębokości 64 metrów natrafiono na wspaniałą wodę, której zasoby wydawały się być niewyczerpalne.
Plebania w Charbrowie
W 1895 roku wybudowano nową plebanię. Budowę rozpoczęto w marcu, a prace prowadzone były w takim tempie, że już w grudniu tego samego roku można się było wprowadzać. Pieniądze pochodziły od mieszkańców parafii patrona kościoła w Charbrowie i właściciela kaplicy w Roszczycach. Budową zajęła się firma Hahn z Lęborka. Ale gdzie będzie mieszkał pastor na czas budowy? Stara plebania została zburzona, a gospodarze nie byli w stanie zapewnić pastorowi dwóch pokoi. Pastor Bechtold był już zdecydowany przenieść się do Łeby, ale z pomocą przychodzi mu patron kościoła mieszkający wówczas w Szczecinie, dając mu do dyspozycji dom ogrodnika dworskiego. W tym samym czasie wyburzono chylącą się ku ruinie karczmę stojącą w ogrodzie obok plebanii.
Otoczenie kościoła.
Widok z mostu na strugę.
Widok wsi w kierunku na Krakulice.
KARCZMA I SKLEP KOLONIALNY KOHLHOFFA.
W tej karczmie rosjanie którzy 9 marca wkroczyli do Charbrowa rozbili kolbami pistoletówi, zrzucili na podłogę wszystkie naczynia z szafek i kuchennych kredensów rozbijając je w drobny mak.
Karczma, sklep kolonialny ,stacja benzynowa.
Centrum wsi .
Dawny staw młyński.Tutaj stał młyn zburzony w 1868 roku podczas budowy szosy Lębork -Łeba .
Panorama z lotu ptaka.
Świetlica i staw.
GRÓB SKRZYNKOWY ODNALEZIONY W CHARBROWIE
Odnaleziony na wzgórzu znajdującym się po prawej stronie za Charbrowem w kierunku na Łebę . Tam też były początki Charbrowa, kiedy jeszcze dolina Strugi Charbrowskiej była bagnista , a rzeka nieuregulowana domy zbudoawano na zboczu wzgórzu .Obszar od dzisiejszego stadionu aż do Wicka był zalany wodą i tworzył jezioro.
PAŁAC W CHARBROWIE